Indywidualne Konto Mieszkaniowe mogą stać się impulsem do wyrobienia w nas nawyku oszczędzania pieniędzy. Ustawa dopiero powstaje, jednak już teraz warto zapoznać się z najważniejszymi zapisami tego aktu prawnego, mającego zachęcić Polaków do zbierania środków na własne “M”.
IKM to jeden z trzech filarów rządowego programu Mieszkanie Plus. Pozostałymi dwoma jest system wynajmu tanich mieszkań na gruntach państwowych oraz wsparcie budownictwa społecznego, które od państwa powędruje do gminnych spółek, spółdzielni mieszkaniowych czy organizacji pozarządowych.
Indywidualne Konto Mieszkaniowe premiowane przez państwo – od kiedy?
Ustawa o Indywidualnych Kontach Mieszkaniowych ma wejść w życie z początkiem 2018 r. Wśród paru zapowiadanych zalet IKM-ów znajdować się mają przede wszystkim premia rządowa od zgromadzonych oszczędności oraz to, że nie będą one objęte tzw. 19-procentowym podatkiem Belki od zysków kapitałowych.
Specjalne konta mieszkaniowe będzie można założyć w SKOK-ach i każdym banku, który dołączy do programu. Program powinien być szeroko dostępny, bo Indywidualne Konto Mieszkaniowe ma nie zależeć od poziomu osiąganych dochodów. Spowoduje to spore zainteresowanie nawet milionów Polaków. Na co będzie można spożytkować zgromadzone środki wraz z przyznaną rządową premią? Praktycznie na wszystkie działania związane z zakupem mieszkania, budową domu, jego remontem czy nawet zgromadzeniem wkładu własnego do kredytu hipotecznego. Widać więc doskonale, że idea kont mieszkaniowych może przemawiać do bardzo szerokiej grupy Polaków.
Premia od oszczędzania – ale właściwie jakiej wysokości?
Dopłaty na środki w nieco dłuższej perspektywie czasowej mają osiągnąć poziom 1 mld złotych. Będą one przeznaczane z rezerwy celowej, która obecnie zasila program Mieszkanie dla Młodych. Przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa wypowiadają się nader ostrożnie o konkretach rządowej premii. Przewijającym się motywem materiałów prasowych, w których przytaczane są wypowiedzi wiceministra Kazimierza Smolińskiego jest to, że na wsparcie finansowe będą mogły szczególnie liczyć osoby regularnie odkładające na koncie pewne środki. Nieważna będzie tutaj ich wysokość. Kluczem ma tutaj być regularność gromadzenia oszczędności. Premie będą wypłacane zapewne przez 5 lat oszczędzania na cele mieszkaniowe.
Konkretne parametry IKM wyłonione w toku ministerialnych rozmów będą musiały zostać ustalone z uwzględnieniem możliwych skutków, jakie wywrze na rynku nieruchomości taka forma wsparcia. Premie raczej nie będę wysokie, ale uzyskać będzie można je już do minimalnych wpłat. Z rezerwą należy też traktować głosy mówiące o dodatkowych pieniądzach w ramach IKM przeznaczone na rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi. Powszechność programu może mieć wpływ na rozdysponowanie 200 mln zł, które w 2018 r. zostaną przeznaczone na IKM. Choć trzeba jasno powiedzieć, że tak duże państwowe wsparcie finansowe spowoduje, że wielu milionom Polaków polepszą się ich warunki mieszkaniowe. Jak bardzo? Pozostaje nam czekać na decyzję rządu w sprawie ostatecznego kształtu Indywidualnych Kont Mieszkaniowych, które poznamy najwcześniej w połowie tego roku.
Myślę z mężem o remoncie mieszkania. Może uda się nam skorzystać 🙂 Chociaż oszczędzanie przy dwójce dzieci i przy niskich zarobkach jest mega wyczynem. Ciekawe jakiej wysokości będą te dopłaty…
Mnie interesuje wysokość tych premii, bo nie wiem czy warto czekać.
MdM cieszy się ogromną popularnością,opłaca się korzystać z tego programu. Zobaczymy, jak będzie z IKM. Nie wydaje mi się, żeby te dopłaty były aż tak niskie, bo ludzie nie będą chcieli oszczędzać w takiej formie. Poza tym poza dopłatami mają być jeszcze inne profity.
Ostatnio robi się głośniej o IKM. Kończy się MdM, więc ludzie są zainteresowani kolejną pomocą. Zobaczymy ilu będzie chciało oszczędzać.
Dla mnie to brzmi obiecująco, ale zobaczymy jak w praktyce będzie wyglądało. Na razie z ciekawością obserwuje doniesienia.
Dlaczego nie dla każdego będzie dopłata? Powinna być jakaś równość.
Polityka prorodzinna. Mając dzieci o wiele trudniej zaoszczędzić na mieszkanie. Nie ma co się z tym sprzeczać. Takie są fakty. Oczywiście wszyscy chcieliby dopłaty, ale niestety jest to niemożliwe. Budżet państwa nie jest z gumy, chociaż czasami mam takie wrażenie, że niektórzy politycy oraz część społeczeństwa tak właśnie myślą.
ruwność to nie w tym kraju. nie mam trujki dzieciaków to nic niedostane, albo prawie nic.