Indywidualne Konto Mieszkaniowe jako kolejne ma wesprzeć dostęp do własnego „M”. Poprzez dopłaty, do zaoszczędzonych pieniędzy (dla osób spełniających kryteria) oraz zwolnienie z 19% podatku Belki, rząd kontynuuje politykę wsparcia dla osób marzących o własnym mieszkaniu. Niełatwo będzie dogonić UE pod względem ilości mieszkań- jednak systematyczne wsparcie i realizowanie takich projektów z pewnością pomoże w osiągnięciu celu.
IKM odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku mieszkaniowego w Polsce
Zapotrzebowanie na mieszkania w Polsce jest ogromne. Widać to przede wszystkim w dużych miastach. Nie każdego stać na zakup własnego „gniazdka”. Nie mówiąc już o kredycie hipotecznym, który dla sporej części społeczeństwa stoi poza możliwościami finansowymi. Rząd chcąc wyjść naprzeciw ciągle rosnącym potrzebom, planuje wdrożenie programu Indywidualnych Kont Mieszkaniowych. Wiele osób z niecierpliwością czeka na decyzje władz, a jeszcze bardziej na rozpoczęcie programu. Prace nad projektem cały czas trwają, więcej napisaliśmy o tym tu: http://ikm.org.pl/indywidualne-konto-mieszkaniowe-znamy-wstepny-projekt-ustawy/.
Dane są dość przytłaczające
Jeżeli chodzi o oficjalne dane na temat niedoborów mieszkaniowych, to w Polsce brakuje ich od 500 tysięcy do nawet 3 mln. Liczby różnią się w zależności od źródła, jednak i tak są zawrotne. IKM na pewno pomoże w ich zmniejszeniu, podobnie jak MdM, czy Mieszkanie Plus. Jeżeli chodzi o średnią posiadanych mieszkań na 1000 mieszkańców, to wypadamy również słabo na tle Unii Europejskiej. W Polsce na 1000 osób przypada zaledwie 360 mieszkań, a w UE aż 430.
Niedobór ilości mieszkań odbija się także na metrażu, w jakim żyje przeciętny Polak. Wynosi on 27 mkw, natomiast statystyczny mieszkaniec UE ma dla siebie aż 40 mkw. Wynik ten plasuje nas na 24 miejscu wśród krajów członkowskich UE. Obecny rząd chce zniwelować te różnice. Jednak nakłady, jakie powinny być poniesione na dorównanie średniej unijnej, są olbrzymie. Dlatego plany rozkładane są w czasie.
Nasze warunki mieszkaniowe także pozostawiają wiele do życzenia. Co trzydziesta rodzina nie ma w domu bieżącej wody, co dziesiąty rodak nie ma w mieszkaniu własnej łazienki. Ludzie żyją często w domach o złej kondycji technicznej, które wymagają generalnego remontu.
Standardy europejskie
Do standardów europejskich jeszcze bardzo nam daleko. Dysponujemy nie dość, że zbyt małą liczbą mieszkań, to jeszcze są one przeludnione według wymogów UE. Jak wynika z publikowanych danych, aż ponad 67% Polaków boryka się z tym problemem. Co więc uważa się za ten tzw. standard mieszkań? Jak powinno wyglądać nasze „M”, aby było w nim wystarczająco dużo przestrzeni? Otóż jedno gospodarstwo powinno posiadać jeden pokój np. dzienny, czy jadalnię, a dodatkowo:
- kolejny dla każdej samotnej osoby pełnoletniej,
- jeden pokój dla pary tworzącej wspólne gospodarstwo domowe,
- jeden pokój dla dwójki dzieci do 12 roku życia,
- jeden pokój dla dwójki dzieci w wieku od 12 do 17 roku życia, jeżeli są tej samej płci,
- jeden pokój dla każdej osoby w wieku od 12 do 17 lat, jeżeli nie spełnia ww. warunków.
Patrząc zatem na wytyczne, gdy w kawalerce zamieszka jedna osoba, już następuje efekt przeludnienia. Według standardów powinna mieć ona bowiem do dyspozycji jeden pokój dzienny i jedną sypialnię. W Polsce 10 procent wszystkich mieszkań stanowią właśnie kawalerki.
Cele programu IKM
Rząd, poprzez wprowadzenie IKM, pragnie dać szansę ludziom na poprawę swoich warunków mieszkaniowych. Program ma także na celu wsparcie polityki prorodzinnej. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, jakie założenia będą przyjęte. Wszyscy czekają z niecierpliwością. Czy program odniesie taki sam sukces, jak Mieszkanie dla Młodych? Założenia Indywidualnych Kont Mieszkaniowych brzmią bardzo optymistycznie. Według nich nie ma być progów dochodowych dla osób chcących do nich przystąpić. Indywidualne Konta Mieszkaniowe zatem swym zakresem będzie mogło objąć wszystkich zainteresowanych. Na projekt ustawy będziemy musieli jednak poczekać do czerwca tego roku. Poprzez IKM rząd chce w ciągu najbliższych 10 lat poprawić średnią liczbę mieszkań o 40 sztuk na 1000 mieszkańców. Na program ma zostać przeznaczona pula w wysokości 3 mld złotych, która zostanie rozłożona na kolejne lata.
mam nadzieję, że to się uda, sama chyba będę oszczędzać 🙂
Sytuacja w Polsce rzeczywiście nie jest ciekawa. Sama myślę o kupnie mieszkania, ale wizja kredytu hipotecznego mnie przeraża. Może rzeczywiście warto jeszcze trochę poczekać. Ciekawa jestem tych całych kont. Być może to będzie w końcu rozwiązanie dla mnie.
Przeraziły mnie te dane. Nie wiedziałem, że aż tak kiepsko wypadamy na tle UE. Też marzy mi się własne gniazdko i chyba to najlepszy okres na spełnienie planów 🙂
Jak można nie widzieć, że jest kiepsko!!!! Te wszystkie rudery stojące gdzieś na obrzeżach, przy których jak człowiek przechodzi to strach, że coś mu na głowę spadnie. Nie we wszystkich miejscach w Polsce jest tak pięknie. Rozumiem osiedle nowych domków wygląda pięknie, ale trzeba spojrzeć też dalej poza swoją dzielnicę. Najbardziej jednak żal mi dzieci mieszkających w takich warunkach.
Mieszkam w kawalerce, która według standardów europejskich jest przeludniona (i tak też się w niej czuję). Z chęcią zamieniłabym obecny metraż na większy. Może zacznę oszczędzać na tych kontach 🙂
W końcu może uda się kupić mieszkanie bez tak ogromnych kredytów hipotecznych, które po prostu mnie przerażają!!!!!
A ja z chęcią będę oszczędzała. Może dzięki temu programowi uda mi się wyprowadzić z rodzinnego domu, który jest za ciasny dla tylu osób (czyli przeludniony 😉 )
Jak dla mnie taki program powinien już dawno powstać. Koniec kropka.
Te dane dla mnie są nieprawdopodobne, jak jadę wśród tylu nowych i pięknych domków na moim osiedlu, to aż się wierzyć nie chce.
Lepiej uwierz. Żyję w takiej dzielnicy, że strach tędy chodzić, poniszczone budynki, stare okna, schody itd. Warunki nie za ciekawe, ale cóż zrobić, na razie na nic lepszego mnie nie stać.
i oni myślą, że w ten sposób poprawią sytuację Polaków? Wolne żarty. Ludzie potrzebują mieszkań teraz a nie za 5 czy 10 lat.
Najlepiej to narzekać. Ludzie czasami i tak oszczędzają całe życie a takie wsparcie to zawsze coś. Może i rozwiązanie nie jest doskonałe, ale to i tak kolejna szansa. W niektórych krajach w ogóle nie bierze pod uwagę się pomocy w takich sprawach.